X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Toruń ma Niedźwiedzia od Berlinale. Viva Kapeliński!

Srebrny Niedźwiedź dla Agnieszki Holland i “Pokotu”. Ale dla nas szczególną radością jest Kryształowy Niedźwiedź w konkursie Generation 14Plus dla Rafała Kapelińskiego. Torunianina i laureata naszego Flisaka oraz Złotego Anioła.

"To elektryzujący filmowy debiut" - uzasadniało jury, które przyznało polskiemu twórcy nagrodę dla najlepszego filmu sekcji Generation 14plus, w której prezentowane są produkcje poświęcone problemom młodych ludzi.

Bez prostych oskarżeń

Kapeliński w czarno-białym obrazie „The Butterly Kisses” opowiedział o trójce przyjaciół z londyńskich blokowisk, o wchodzeniu w dorosłość, żegnaniu się z dzieciństwem i o pedofilii.

“Ten film, napędzany przez rytm niezwykłej ścieżki dźwiękowej i obrazów, budzi przerażające podejrzenie w widzu. Bez uciekania się do prostych oskarżeń konfrontuje nas z trudnym problemem, którego nasze społeczeństwo nie potrafiło dotąd rozwiązać”napisało w uzasadnieniu nagrody dla Rafaela Kapelińskiego jury sekcji Generation 14plus. „Począwszy od kalejdoskopowej, otwierającej sekwencji jesteśmy urzeczeni intensywnością tego elektryzującego filmowego debiutu”.

Pozytywny pedofil?

Kapeliński poruszył jeden z najbardziej delikatnych tematów naszej współczesności. Pedofilia to szczególnie obrzydliwa skłonność, w której dorośli krzywdzą fizycznie, ale przede wszystkim psychicznie, dzieci. Dlatego wielu potencjalnych sponsorów odmówiło współpracy już na etapie wstępnych rozmów.

Po pokazie na Berlinale pojawiły się gdzie niegdzie zarzuty, że postać pedofila, Kapeliński przedstawił nazbyt pozytywnie. Tylko ktoś kto nie zrozumiał “Butterfly Kisses” może tak myśleć.

Problemu pedofilii Kapeliński dotyka w sposób oryginalny i dyskretny. Nie ma na ekranie obślizgłego, wykorzystującego dzieci starego faceta. Jest za to poruszający proces budzącego się i rozwijającego stopniowo „złego pożądania”.

Tak na to patrzy portal Heyguys.com: “Najbardziej uderzający jest jak reżyser wprowadza nas w poczucie empatii z bohaterem, przedstawiając jego odrażające, perwersyjne pragnienia seksualne jako coś w rodzaju choroby. Przy tym tworząc zażyłość z bohaterem sprawia, że zadajemy sobie ​​pytanie o własny kompas moralny".

Pięknie o filmie napisał Paweł T. Felis z Gazety Wyborczej: “Realistycznych, a właściwie naturalistycznych obrazów dorastania oraz młodzieńczego tu i teraz było już mnóstwo. Ale Kapeliński idzie dalej i głębiej – czarno-białe zdjęcia powstałe dzięki monochromatycznej kamerze i tradycyjnym obiektywom używanym m.in. przez Kubricka przy „Lśnieniu”, ale też niezwykła, organowa, subtelnie prowadzona muzyka Nathana W. Kleina zmieniają realistyczny portret w metaforę. Coś w rodzaju melancholijnej, a zarazem brutalnej bajki o pożegnaniu z młodością. Niechcianym, ale nieodzownym przebudzeniu, gdy na siebie samego i innych nie da się już patrzeć przez czarno-biały filtr. Nic nie jest jasne i klarowne – są tylko odcienie, szarości i niuanse".

Od kwietnia w kinie

Fabularny debiut Rafała Kapelińskiego „Butterfly Kisses” współprodukowała polska firma dystrybucyjna Solopan. Ona też wprowadzi „Butterfly Kisses” do polskich kin – premiera planowana jest na przełom marca i kwietnia tego roku.

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest