X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Region oczami Marcina Sautera, czyli spotkanie autorskie po pokazie filmu „Miasto” na 19. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze

Wiedziałem, że muszę poczekać, żeby zrobić ten film. I wiedziałem, że muszę go zrobić w Bydgoszczy — tak o swoim fabularnym debiucie wypowiadał się reżyser „Miasta”, Marcin Sauter, doświadczony  i nagradzany dokumentalista. Na spotkaniu zorganizowanym podczas 19. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Tofifest. Kujawy i Pomorze widzowie mieli okazję dowiedzieć się, jak wyglądała praca na planie produkcji. Czy aktorzy, Karolina Gruszka i Bartłomiej Topa, zakochali się w naszym regionie?

Odpowiedź na ostatnie z pytań okazała się jednoznaczna: Przemknęła mi przez głowę myśl, aby tutaj zamieszkać — zdradził Bartłomiej Topa, który w filmie wcielił się w rolę Marka Pełki oraz Detektywa. „Miasto” jest bowiem przedstawicielem opowieści szkatułkowej, w której główny bohater, uczelniany wykładowca, spędza noce nad maszyną do pisania. Z niechęci do pracującego w instytucie docenta rodzi się pomysł na historię kryminalną, której finał może nas podwójnie zaskoczyć. To film wyjątkowy, zwłaszcza we współczesnym kinie polskim. A jego tytuł idealnie wpisuje się w ideę wspierania lokalnych twórców, którą od lat realizuje toruński festiwal.

Dlaczego zdjęcia zrealizowano w Bydgoszczy? Właśnie z tego miasta pochodzi Marcin Sauter, który podczas spotkania wyznał, że Toruń powinien odwiedzić wcześniej, aby nakręcić w nim część ujęć. Mieliśmy duże szczęście, że z Bydgoszczą zapoznał nas właśnie Marcin. Zadbał o to, aby pokazać nam miasto od strony poetyckiej — wspominała Karolina Gruszka. Do realizacji filmu reżyser przygotowywał się ponad 20 lat, a główną inspirację stanowiło przejęte od jednego z rodziców zamiłowanie do kryminału i kina noir. Wyraźnie przełożyło się to na ekranową fabułę, w której obserwujemy rozwijającą się relację ojca i syna. Scenariusz, jak często się zdarza, w dużej mierze napisało zatem samo życie.

Aktorzy zgodnie przyznali, że praca na planie przypominała intymne spotkanie, zaproszenie do autorskiego świata i wrażliwości jego twórcy, który bardzo dobrze wiedział, jaki cel zamierza osiągnąć. Jego obawy przed pracą z aktorami przy pierwszym filmie fabularnym okazały się chybione — Karolina Gruszka i Bartłomiej Topa o współpracy wypowiadali się w samych superlatywach. Na planie cała ekipa, co rzadko się zdarza, wsłuchiwała się w słowa reżysera, którego uwagi zawsze były precyzyjne. Czułem, że jeśli zgromadzę wokół siebie życzliwych i przyjaznych ludzi, dobra energia będzie widoczna na ekranie — podsumował Marcin Sauter.

Olbrzymią rolę w produkcji odegrała również muzyka, skomponowana przez Jerzego Rogiewicza. Natomiast Karolina Gruszka po raz pierwszy od czasów dzieciństwa miała okazję zaśpiewać. Nie byłam przekonana do swoich umiejętności, ale w pewnym momencie pomyślałam, że przecież nie muszę śpiewać w tym filmie; mogę zagrać, że śpiewam. I tak zrobiłam — opowiedziała aktorka. Goście zdradzili również, że wydany zostanie soundtrack z muzyką filmową, gdzie w roli piosenkarza zadebiutuje Bartek Topa. Spotkało się to z serdecznymi reakcjami publiczności.

Fotorelację z wydarzenia znajdziecie na facebookowym profilu MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze. Serdecznie zapraszamy również na ostatnie, weekendowe spotkania z festiwalowymi gośćmi!

Anna Tomaszewska

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest