X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Prywatna tragedia reżysera może przynieść Oscara dla Julianne Moore

Filmowcy Richard Glatzer i Wash Westmoreland, są parą zarówno w życiu prywatnym (skorzystali z prawa stanowego zatwierdzającego śluby osób tej samej płci), jak i w życiu twórczym. Wspólnie napisali scenariusz i wyreżyserowali film Still Alice z Julianne Moore w roli głównej, za którą została nominowana do Oscara. Co ciekawe, pomysł na film sięga do osobistej tragedii jednego z twórców.

Julianne Moore gra w filmie kobietę, walczącą z objawami narastającej choroby Alzheimera. Impulsem dla stworzenia jej filmowej postaci, była miedzy innymi choroba Richarda Glatzera. Od lat toczy on bój z ALS - stwardnieniem zanikowym bocznym, nieuleczalną chorobą prowadząca do zniszczenia komórek nerwowych i utraty możliwości poruszania się oraz kontroli nad ciałem. Chory umiera przez uduszenie, gdy mięśnie układu oddechowego odmawiają posłuszeństwa.

Glatzer już dzisiaj nie może mowić, porozumiewa się z ootczeniem za pomocą tabletu. Mimo tego Westmoreland i Glatzer nie zarzucili filmowej drogi i planują kolejne filmy. Przebyli długą podróż od niezależnych, niszowych filmowców, do gwiazd festiwalowych zdobywających nagrody. Warto przypomnieć, że już kilka lat temu, zdobyli nagrodę za najlepszy scenariusz do filmu „Quinceanera” na toruńskim festiwalu filmowym Tofifest (2006).

Scenariusz "Still Alice" oparty jest zasadniczo na książce Lisy Genova, zaadaptowanej dla ekranu przez duet Glatzer-Westmoreland i poszerzonej o wspomniany, osobisty wątek. W filmie główna bohaterka to 50-letnia profesor lingwistyki, która odkrywa u siebie pierwsze objawy choroby Alzheimera. Pracowali nad tym projektem od 2011 roku. Julianne Moore od samego początku była ich faworytką do tytułowej roli.

Wracając jeszcze do "Quinceanery", warto dodać, że film powstał za zaledwie 500,000 dolarów z aktorami-debiutantami. Jednocześnie zdobył Nagrodę Publiczności i Grand Jury Prize na 2006 Sundance Film Festival. Poza tym prestizowe Humanitas Prize i John Cassavetes Prize w ramach Independent Spirit Awards w 2007 i wiele innych nagród na swiecie. Teraz osobista tragedia twórców, może w efekcie przynieść Oscara Julianne Moore. Być może też, pomoże milionom chorych na ALS i Alzheimera. Na to liczymy.

(na zdjęciu ekipa "Still Alice" - Tom Bernard, Kristen Stewart, Wash Westmoreland, Richard Glatzer - na wózku, Julianne Moore, Michael Barker)

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest