X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Gentleman i enfant terrible. Michael Cimino i Abbas Kiarostami odeszli.

Minęło już kilka dni od ogłoszenia smutnych wieści o śmierci Abbasa Kiarostami i Michaela Cimino. Obydwaj nakręcili ważne filmy i odcisnęli swoje piętno na historii kina. Jeden był skromnym dżentelmenem, drugi uważany za "persona non grata" w Hollywood. Ale czy wiecie, który był którym?

Nowofalowiec z Iranu

Ledwie pół roku temu pokazywaliśmy jego arcydzieło "Smak wiśni" na Tofifest w ramach panoramy Irańskiej Nowej Fali. Dlatego wiadomosć o śmierci irańskiego rezysera Abbasa Kiarostami spadła na nas jak cios. Zmarł we Francji w wieku 76 lat.

Nie tylko na nas. Zaledwie kilka dni temu Amerykańska Akademia Filmowa przyjęła go do swojego grona. Wielka szkoda, że nie będzie mógł nominować filmów do Oscara 2017.

Buntownik z Hollywood

Michael Cimino miał Oscara w domu. Zmarł kilka dni temu w wieku 77 lat, w swoim domu w Hollywood. Był twórcą takich filmów jak „Łowca jeleni” czy „Wrota niebios”. To dwa filmy, z których pierwszy wyniósł go na szczyty, a drugi strącił w przepaść.

Zostanie na zawsze w historii kina, mimo tego, że w swojej karierze wyreżyserował tylko osiem filmów.

Irańczyk "smakuje wiśnie".

Kiarostami był przedstawicielem i współtwórcą wspomanianej Irańskiej Nowej Fali. zasłynął filmem "Smak wiśni" z 1997 roku, za który dostał Złotą Palmę w Cannes.

Trailer "Smak wiśni"

Przyniósł mu on, wraz z "Uniesie nas wiatr", Światowy rozgłos. Był zafascynowany włoskim neorealizmem, skoncentrowany na opowieści o losach prostych ludzi i kochał pracę z aktorami amatorami.

Amerykanin strzela do jeleni

"Trudno w historii kina znaleźć innego tak skrajnego artystę, który w jednej chwili stanowi śmietankę elity i jest jednym z najbardziej wpływowych adeptów sztuki filmowej, a za moment staje się człowiekiem wyklętym, swoistym bękartem showbiznesu" - pisał o Cimino publicysta film.org.pl, Jacek Lubiński

Trailer Łowca Jeleni

Największą sławę i statuetkę Oscara przyniósł Cimino dramat wojenny z 1978 roku „Łowca jeleni”. Film otrzymał także cztery inne Oscary, w tym dla najlepszego filmu. Przez niektórych krytyków uznawany był za najlepszy amerykański obraz od czasów „Ojca chrzestnego”.

Ale Cimino to też twórca głośnego filmu „Wrota niebios”, który uznawany jest za jedną z największych porażek w historii kina. Ta wielka produkcja na początku lat 80-tych złamała karierę Cimino i niemal przyczyniła się do upadku studia United Artists.

Mimo nominacji do Oscara i Złotej Palmy w Cannes, "Wrota niebios" stały się w Hollywood synonimem porażki, a Cimino ze "złotego dziecka" stał się "persona non grata".

Scorsese: "Prawdziwy dżetelmen", De Niro: "Będzie go nam brakować"

Martin Scorsese wspomina Kiarostamiego: „Cichy, elegancki, skromny, elokwentny i bardzo spostrzegawczy. Był prawdziwym dżentelmenem, jednym z wielkich artystów naszych czasów”.

Rober De Niro wspomina Cimino: „Nasza wspólna praca była czymś, co zawsze będę pamiętał. Będzie nam go brakować”.

Abbasie, Michaelu, do zobaczenia w świecie innych filmów!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest