X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Polecamy w niedzielę

Za nami oficjalne powitanie 17. edycji festiwalu Tofifest. Na scenie w tym roku podczas Gali Otwarcia wystąpili L.U.C w połączonych siłach z Rebel Babel Film Orchestra. Złotego Anioła otrzymała Maja Ostaszewska. A w niedzielę, po leniwej kawie spora dawka kinowych emocji.

W repertuarze wybór jest spory i niełatwy. Znajdziemy całą masę zagranicznych nowości, jak i polskie akcenty. (Blizna, Obywatel miłość, Monument); od dramatu, poprzez dokument, do animacji. Choć wszystkim filmom, jak i każdemu z osobna, należy się uwaga, to tu znajdziemy trzy, czysto subiektywnie wybory na drugi dzień „niepokornego” festiwalu.

Pierwszym typem jest nagrodzona w Cannes Wysoka dziewczyna Kantemira Balagova. Akcja toczy się w Leningradzie. Jak wyglądają realia życia po tak traumatycznych latach II wojny światowej? Co ze światem kobiet, które obrazuje zupełnie inne oblicze wojny? Film ten niemal brutalnie oddaje powojenną rzeczywistość i to, jak bohaterki – Iya i Masha – próbują się w niej odnaleźć. Każda na swój odmienny sposób, każda z innym bagażem ciężkich doświadczeń. W psychicznym nieładzie. Charaktery kobiet to dwie skrajności. Do tej skomplikowanej relacji dodajmy czas i miejsce, w których to przyszło im żyć – tak oto powstają głębokie portrety postaci. I choć dzięki kadrom ukazującym tak surową ówczesność widz ma szansę poczuć ten zepsuty, chorobliwy klimat, to nie wedrze się w umysły Iyi  oraz Mashy. Przecież skąd możemy wiedzieć, jak sami byśmy postępowali, gdyby tylko przenieść się w czasie. Możemy zatem podjąć próbę zrozumienia ich decyzji lub tylko biernie obserwować. Ten fakt sprawia, że dwugodzinny seans przemija szybko, lecz w ogromnym skupieniu.

Co zrobić kiedy dochodzi do takich sytuacji, gdy trzeba przewartościować wartości? A nawet wiarę? Teona Strugar Mitevska (reżyserka Bóg istnieje, a jej imię to Petrunia) próbuje na to odpowiedzieć – a na pewno ukazać sam proces. Skandal, który niezamierzenie wywołała Petrunia, dobrze obrazuje, co znaczy patriarchalny świat w tej niewielkiej miejscowości w Macedonii. Zupełnie przeciętna kobieta staje w centrum całego zamieszania. Stopniowo jej sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana. Film odzwierciedla m.in. jak fałszywe zasady społeczne zawładnęły ludźmi i co tak naprawdę kryje się pod nimi. Przyjd, zobacz!

Przejdźmy do jeszcze jednej propozycji – Błąd systemu. To film, w którym chyba jak w żadnym innym, można nasłuchać się krzyku. Wulkan emocji, jakim jest Benni, wybucha wciąż na nowo. Co zrobić, gdy dziewczynka nie umie inaczej niż krzykiem, biciem i kopaniem wyrazić swój sprzeciw wobec panujących wszędzie reguł? Reżyserka – Nora Fingscheidt – zostawia widza z opowieścią o świecie Benni, ale i z drugiej strony, o bezsilności w opiece nad nią. A tej opieki nie potrafi zapewnić nawet państwo, co prowadzi do zamkniętego koła frustrującej gonitwy o pomoc. Żadne zabiegi tu nie pomagają. Co się stanie, gdy pojawi się osoba, która zdobędzie zaufanie dziewczynki? A gdy stopniowo budowane poczucie zrozumienia i bezpieczeństwa kolejny raz stanie pod znakiem zapytania? Oto historia, która zdobyła już kilka ważnych nagród i nominacji, a możemy jej się przyjrzeć uważnie już w niedzielę.

Każda z historii jest inna i porusza odmienne tematy. To tylko trzy z piętnastu propozycji filmowych tego dnia. To, co je łączy, to pewność że długie i intensywne rozmowy po seansach są zapewnione. I oczywiście to, że są do zobaczenia na Tofifest. Tak więc wybór na popołudnie i wieczór jest bardzo prosty!

Martyna Makowska

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest