X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Tego nie oglądaj! Filmy zakazane na 18. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze

Przerwane zdjęcia, ingerencje w montaż, przesuwane premiery. W czasach PRL filmowcy nie mieli łatwej drogi na ekran. Wielu z nich latami czekało, aż skończą swoje dzieła. Na 18. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze przypomnimy najsłynniejsze polskie „półkowniki”.

Komunistyczna władza doskonale wiedziała, jak wielkim zagrożeniem może być dla niej kino. Już od zjazdu w Wiśle w 1949 roku oficjele próbowali nadać filmom określony kształt. Ale niezależni kinowi autorzy nie zamierzali pójść z nurtem. Niepokorny festiwal Tofifest chce o nich przypomnieć w niespokojnych czasach, kiedy nie tylko pandemia wydłuża i komplikuje prace filmowców.

Lista polskich „półkowników”, czyli filmów, które na pewnym etapie zostały zindeksowane i odstawione na półkę, jest długa. Bo i podpaść cenzorom można było z wielu względów. Raziły kwestie polityczne, obyczajowe, a nawet interpretacyjne - tam, gdzie doszukano się niepoprawnej metafory, nożyczki albo kajdanki szły w ruch.

Sposoby na walkę z cenzurą każdy z kinowych autorów miał własne. Legendarna jest już metoda Andrzeja Wajdy, który scenariusz nasycał odważnymi komentarzami politycznymi. Wiedział, że cenzura je zauważy i wytnie, oszczędzając bardziej subtelną krytykę władzy. Warto wspomnieć, że jeśli reżyserowi coś cenzura wycięła albo zatrzymała, to jego mir w środowisku rósł.

Najsłynniejszym polskim „półkownikiem” pozostaje „Przesłuchanie” Ryszarda Bugajskiego. Film ma status legendy, mówi się o nim „najbardziej antykomunistyczny w historii PRL”. Reżyser pokazuje w nim mechanizmy polityczne stalinizmu, kiedy w imię systemu niszczono życie jednostek. Krystyna Janda jako Antonina Dziwisz tworzy w nim jedną ze swoich najwybitniejszych kreacji. Zdjęcia powstawały w 1981 roku, ostatnie nakręcono w przeddzień wybuchu stanu wojennego. Reżyser przezornie ukrył wtedy taśmy. Kolaudacja w 1982 roku przyprawiła kolaudantów o drżenie. „Przesłuchanie” trafiło na półkę - nie pomogła nawet ingerencja Andrzeja Wajdy. Zwolniono je dopiero w 1989 roku. Nielegalne taśmy z filmem oglądali wtedy wszyscy - w szkołach, w salkach kościelnych.

Opowiadający o stalinizmie w „Matce Królów” Janusz Zaorski również musiał się liczyć z problemami dystrybucyjnymi. Film, o dziwo, pozwolono mu dokończyć nawet pomimo stanu wojennego, co - jak podejrzewa reżyser - stało się za sprawą tytułu, który sugerował niewinną opowiastkę historyczną. Niestety, kolaudacja była bezwględna. Film tytułowej rodzinie, która reprezentuje różne postawy wobec m.in. terroru stalinowskiego, trafił na półkę na pięć lat. Premiera odbyła się dopiero w 1987 roku.

Czasami zdarzało się jednak, że film przechodził i przez zdjęcia, i przez kolaudację. Trafiał do kin, ale nagle zdejmowano go z afiszy. To przypadek „Dreszczy” Wojciecha Marczewskiego, którego premiera odbyła się 23 listopada 1981 roku. Dystrybuowano go jednak ledwie przez miesiąc. Osadzona w przeddzień odwilży opowieść o młodym chłopcu, który przeżywa fascynację komunistyczną władzą na obozie zetempowskim niosła przejmujące i pełne goryczy zderzenie postaw. O duszę bohatera walczyli w niej antysystemowi rodzice i komunistyczni propagandyści.

W 1981 roku swój film „Przypadek” ukończył również Krzysztof Kieślowski, który pokazuje, jak zmienia się życie Witka Długosza (w tej roli niezapomniany Bogusław Linda) w zależności od podejmowanych przez niego wyborów. Chociaż reżyser nie ocenia ani przynależności do partii bohatera, ani jego udziału w ruchu solidarnościowym, ani gdy nie opowiada się po żadnej ze stron, władza zatrzymała jego film na sześć lat. Powód? Odmalowanie na ekranie środowiska „Solidarności”.

Na 18. MFF Tofifest. Kujawy i Pomorze, który odbędzie się od 17 do 25 października w Toruniu i online, przypomnimy, jaką cenę musieli płacić twórcy za realizowanie ważnych dla siebie tematów.

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest