X  Używamy plików cookie i podobnych technologii w celach statystycznych. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że będą one umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. Pamiętaj, że zawsze możesz zmienić te ustawienia.  Dowiedz się więcej. 

Zakończenie TSFF

Niedziela, 11 grudnia 2011 roku, godzina 20.00

Furman śmierci (Körkarlen)

reż. Victor Sjöström, Szwecja 1921
z muzyką na żywo zespołu Signal to Noise Ratio

Istnieje skandynawska legenda, według której, kto umrze w noc sylwestrową o północy, ten zostanie Furmanem Śmierci. Jego zadaniem będzie transportowanie dusz zmarłych w zaświaty, aż do następnego roku. Wówczas funkcję tę przejmie inny pechowiec. Przypadek sprawia, że w sytuacji takiej znajduje się David Holm — sztokholmski wykolejeniec, który na skraj nędzy doprowadził własną rodzinę…

„Furman Śmierci” (1921) uważany jest za szczytowe osiągnięcie szwedzkiego impresjonizmu — jednej z najważniejszych szkół niemego kina. Filmy tego nurtu odwoływały się do arcydzieł literatury skandynawskiej — w tym wypadku do opowiadania szwedzkiej noblistki, Selmy Lagerlöf. Cechowały je ambicje psychologiczne oraz artystyczne zdjęcia, podkreślające związek człowieka z Naturą. Skupiona wokół działającej do dziś wytwórni Svensk Filmindustri szkoła wydała wybitnych operatorów: Juliusa Jaenzona i Johana Ankerstjerne oraz aktorski talent wszechczasów, Gretę Garbo. Jej reżyserami byli Mauritz Stiller („Skarb rodu Arne”), Benjamin Christensen („Czarownice”) oraz twórca „Furmana Śmierci”, Victor Sjöström, który sam chętnie w swoich filmach występował. W „Furmanie Śmierci” zagrał nieszczęsnego Davida Holma. Uważa się, że rola ta była jego próbą rozrachunku z ojcem i zarazem hołdem złożonym matce. Wystąpił bez wyrazistej charakteryzacji, dając popis bogatego, realistycznego aktorstwa. Na gruncie kina niemego jego kreacja może walczyć o palmę pierwszeństwa z tytułową rolą Bernharda Goetzke z filmu Fritza Langa „Zmęczona Śmierć”… Pasmo sukcesów zawiodło Sjöströma aż do Hollywood, gdzie w 1928 wyreżyserował oscarowy melodramat „Wicher”. Po wojnie zaczął powoli wycofywać się z kina. Zdążył jeszcze wystąpić w roli profesora Isaka Borga w „Tam gdzie rosną poziomki” Ingmara Bergmana, co można uznać za symboliczne „przekazanie pałeczki” wielkiemu następcy.

Poza znakomitą grą Sjöströma, „Furman Śmierci” odznacza się szeregiem walorów technicznych. Jego misterna, szkatułkowa konstrukcja została poprowadzona klarownie i starannie. Nie ma tu zbyt wielu charakterystycznych dla szwedzkiego impresjonizmu pejzaży, udało się jednak pięknie oddać wzburzone morze, czy noc sylwestrową w sztokholmskich zaułkach. Kameralność obrazu każe się zastanowić, czy film nie wywarł wpływu na twórców jednej z niemieckich szkół kina niemego — Kammerspiel… W „Furmanie Śmierci” po raz pierwszy zastosowano trik wielokrotnej ekspozycji, co nadało ponuremu powozowi Śmierci odpowiednią „widmowość”. Jednocześnie autorzy nie epatowali tym efektem, dzięki czemu do dziś zachował on część swojej siły.

Choć ze współczesnej perspektywy film może razić pewnym sentymentalizmem, wciąż łatwo ulec jego nastrojowi. Dostrzeżemy wówczas, że jest on poważniejszym wariantem „Opowieści wigilijnej” Dickensa — przejmującą opowieścią o Upadku i Nawróceniu.

Wojciech Świdziński

Precyzyjnie zbudowany i odkrywczy w obrębie obrazu, pełen przejmującej atmosfery oraz chrześcijańskiej i ludowej mistyki, film Sjöströma uważany był przez współczesnych za arcydzieło. Niejednokrotnie też dla twórców filmowych był przedmiotem inspiracji, zwłaszcza w zakresie kina poetyckiego i zajmującego się sprawami metafizycznymi.

Adam Garbicz, Jacek Klinowski
Kino wehikuł magiczny

Victor Sjöström (1879–1960) — reżyser szwedzki i amerykański. Współtwórca „szkoły szwedzkiej” niemego kina. Zasłynął w niej filmami: Ingeborga Holm, Terje Vigen, Banici i Wózek widmo. W latach 1923–1930 przebywa w Hollywood. Najgłośniejszy film tego okresu to Wicher. Sjöström skupiał się na problemach moralnych i społecznych, pogłębiał sylwetki bohaterów i ukazywał związki człowieka z naturą, łączył realizm i poetycką wizję. Często występował jako aktor na ekranie i w teatrze. Grał w filmach własnych i Stillera. Występ w Tam, gdzie rosną poziomki był jego ostatnią kreacją.

Signal To Noise Ratio

Zespół Signal to Noise Ratio bywa według krytyków zaliczany do nurtu rocka progresywnego czy też psychodelicznego. Sami muzycy sytuują swoją twórczość „gdzieś pomiędzy współczesną muzyką poważną i rockowym podziemiem”.

Kompozycje SNR mają zazwyczaj luźną, zmienianą z koncertu na koncert formę i pełne są partii improwizowanych. Spotykają się w nich zamiłowanie do psychodelicznej, transowej atmosfery, nawiązania do muzyki etnicznej oraz poszukiwanie nietypowych muzycznych rozwiązań. Brzmienie zespołu charakteryzuje szorstkość kojarzona z klimatem rocka przełomu lat 60. i 70. XX wieku oraz prominentne użycie starych, analogowych instrumentów klawiszowych.

Wczesny dorobek zespołu podsumowuje wydana nakładem rosyjskiej wytwórni MALS Records płyta „Stan nieustalony”. Obecnie trwają prace nad concept-albumem „Mitologia epoki maszyn”, którego wydanie zespół planuje na drugą połowę 2012 roku. Wczesne wersje trzech utworów przygotowywanych na tę płytę są dostępne do ściągnięcia ze strony zespołu.

Twórczość Signal to Noise Ratio wykracza poza działania czysto muzyczne. Występy bywają wzbogacane wizualizacjami, a wśród dokonań grupy jest stworzenie oprawy muzycznej do wernisażu wystawy sztuki współczesnej „Punkty odniesienia” w Muzeum Narodowym w Warszawie oraz ścieżka dźwiękowa do filmu niemego „Furman Śmierci”.

Muzyka do „Furmana Śmierci” powstała w 2008 roku. Od tamtego czasu jest systematycznie modyfikowana i rozwijana wraz z każdą projekcją. Muzycy postawili w niej z jednej strony na duży udział partii skomponowanych, który zapewnia silne powiązanie muzyki z nastrojem poszczególnych scen, a z drugiej — na równie duży udział fragmentów otwartych, improwizowanych, gwarantujących niepowtarzalność wykonań i synchronizację z akcją filmu.

W tym dziale również

Google Translate

Aktualności Tofifest